Copyright CzemuNie? studio | 2020
tel. 795 028 862
e: martadurlej10@gmail.com
Każdy szanujący się projektant jest obecny w mediach społecznościowych, czy to na Facebooku, Instagramie czy TikToku. To najpopularniejsze drogi promowania swoich projektów, jak również zaznajamiania klientów z metodami swojej pracy. Większość posiada również własną stronę internetową - to tu znajdziesz najwięcej informacji na temat zakresu oferowanych usług oraz zasad współpracy. Najważniejszym jest jednak to, aby styl projektowy biura pokrywał się z Twoimi upodobaniami. Z projektem wnętrza jest jak ze zrobieniem tatuażu - nie chcesz iść do tatuażysty, który specjalizuje się w czarno-białym dot work, jeśli kręci Cię kolorowa klasyka. Podobnie jest z wyborem architekta wnętrz. Pierwszym i najważniejszym krokiem jest zaznajomienie się z jego portfolio. Jeśli czujesz, że tak właśnie wyobrażasz sobie swoje przyszłe mieszkanie czy dom, to jest to bardzo dobra wróżba na udaną współpracę.
Dokonując czy to zakupu online, czy danego produktu w sklepie stacjonarnym, przynajmniej większość z nas ma w zwyczaju zweryfikować, czy produkt jest faktycznie dobry. Najlepiej jest to zrobić po prostu czytając opinie klientów. W przypadku architekta wnętrz znajdziesz je w pierwszej kolejności na Google, ale również na Facebooku czy portalach wnętrzarskich posiadających bazę projektantów z różnych części Polski. Masz wtedy pewność, że osoba, którą wybierzesz, jest godna zaufania oraz że podchodzi profesjonalnie do swoich obowiązków.
Upewnij się, że w portfolio projektanta wnętrz, oprócz wizualizacji, znajdują się również zdjęcia z realizacji. Świadczy to o jego doświadczeniu w prowadzeniu projektu na budowie, a nie tylko w tworzeniu oszałamiająco pięknych wizualizacji.
Tak naprawdę to od Ciebie zależy, na jaką formę współpracy się zdecydujesz, online czy stacjonarną. W tym drugim przypadku oczywistym jest, że lepiej wybrać architekta wnętrz ze swojej okolicy. Ułatwi to komunikację, aranżację spotkań w celu prezentacji wykończeń, czy zakupy produktów z lokalnych sklepów stacjonarnych. Jeśli chcesz mieć jednak większy wybór i nie przeszkadza Ci współpraca zdalna, projekt online może być opcją dla Ciebie.
Każdy architekt wnętrz, który profesjonalnie podchodzi do swojej pracy, prześle Ci szczegółową ofertę na wykonanie aranżacji wnętrza (a nie rzuci jedynie "ile za metr"). W takiej ofercie powinny znaleźć się między innymi: informacje na temat samego biura czy projektanta oraz tego, co dokładnie zawiera wycena, etapy współpracy, przykłady wizualizacji, realizacji oraz rysunków technicznych, wycena oraz metody płatności.
Przedział cenowy projektu wnętrza jest naprawdę ogromny! Nie wybieraj projektanta, tylko dlatego, że jest najtańszy, bo może okazać się, że oferuje Ci zakres usług, który nie jest dla Ciebie satysfakcjonujący. Nie istnieją sztywne wytyczne, co ma zawierać projekt "koncepcyjny" czy "kompleksowy". To projektant ustala je indywidualnie, a co za tym idzie, u każdego z nich te pojęcia mogą oznaczać zupełnie coś innego. Porównaj wiec wszystkie otrzymane oferty, a jeśli są niejasne lub niewystarczająco szczegółowe - po prostu pytaj.
Jeśli pracujesz od poniedziałku do piątku od 8.00-16.00, więc jedyny czas na spotkania to popołudnia, czy soboty, najlepiej jeśli znajdziesz biuro projektowe, które będzie na tyle elastyczne, aby się do tych godzin dopasować. Nie zniechęcaj się jednak od razu. Spotkania nie odbywają się codziennie. Być może od czasu do czasu uda Ci się wcześniej wyrwać z pracy, czy zacząć o godzinę później. Warto też porozmawiać i omówić ewentualne logistyczne kompromisy. Projektant też człowiek! ;)
W przypadku, kiedy chcesz mieć po prostu święty spokój, przerażają Cię wizyty na budowie, a projekt jest dość skomplikowany, warto zapytać projektanta o nadzór autorski. Jest to, najprościej mówiąc, kontrola jakości prac budowlanych i ich zgodności z projektem. Ale uwaga! Podobnie jak w przypadku oferowanych pakietów, nadzór autorski może mieć różny zakres u poszczególnych architektów wnętrz. Zapytaj, co dokładnie zawiera.
To nie cyrograf z diabłem - umowa chroni obie strony. Jeśli projektant nie chce jej podpisać, powinno zaświecić Ci się czerwone światełko, że coś jest ewidentnie nie tak.
Podpisując umowę z architektem wnętrz, wchodzicie w pewnego rodzaju krótkoterminowy związek z tych "na dobre i na złe" - nie przesadzam! Aby, pomimo (oj jakże częstych) przeciwności losu, projekt był przyjemnością dla obu stron, musicie się najzwyczajniej w świecie...polubić. Zadzwoń, utnij sobie pogawędkę, poproś aby projektant opowiedział Ci trochę o sobie. Jeśli jest taka możliwość, umów się na niezobowiązujące spotkanie. Najlepszym doradcą jest po prostu Twoja intuicja:)